Hartowanie Stali
Podobny był również obraz tego meczu – Star od początku przejął inicjatywę spychając piłkarzy Stali do głębokiej defensywy. Swoje szanse w pierwszych minutach zmarnował Śliwiński, który przed upływem 10 minut gry zdążył trafić w słupek, minimalnie przestrzelić po wrzutce Stefańskiego oraz zostać zatrzymanym przez bramkarza gości. Efektu bramkowego nie przynosiły też stałe fragmenty gry – dobrych dośrodkowań Kaczmarka nie zamknął żaden z zawodników zielono-czarnych.
Worek z bramkami rozwiązał dopiero w 25 minucie Włodzimierz Puton – po indywidualnej akcji Nowocienia uderzył nie do obrony zza 16tki. Zaledwie trzy minuty później starachowiczanie wyprowadzili kolejny cios – świetna prostopadła piłka z głębi pola padła łupem Piotra Mikosa, który ze stoickim spokojem minął golkipera Stali i wpakował piłkę do pustej już bramki. Chwilę później do jedynej interwencji w pierwszej połowie zawodnicy Stali zmusili Nowaka – bezpośrednio po wznowieniu oddając uderzenie ze środka pola.
Jeszcze przed zejściem na upragnioną przerwę Star podwyższył prowadzenie – świetne dogranie Stefańskiego wzdłuż bramki Stali zamknął Śliwiński. Więcej bramek przed zejściem do szatni nie zobaczyliśmy, choć w doliczonym czasie gry w poprzeczkę trafił Piotr Mikos, którego świetną prostopadłą piłką obsłużył Kacper Ambrozik.
I podobnie mocnym akcentem Star rozpoczął drugą część gry. Wprowadzonego do gry w przerwie rezerwowego bramkarza Stali po upływie 7 minut drugiej połowy pokonał Bartosz Gębura, który wykorzystał kolejne dobre dośrodkowanie Marcina Kaczmarka. Niezwykle aktywny w tym okresie był Piotr Stefański, którego strzały dwukrotnie bronił bramkarz, raz po dobitce Mateusza Jagiełły gości ratował słupek. Rezultat podwyższył rozgrywający znakomite zawody Jakub Nowocień, który w 57 minucie dopadł do wybitej za pole karne piłki i mocnym strzałem w lewy róg podwyższył wynik na 5-0. Chwilę później bliski szczęścia był Marcin Kaczmarek, którego strzał zatrzymał się na poprzeczce bramki kunowian.
Starachowiczanie mimo pewnego prowadzenia walczyli o kolejne bramki do końca spotkania. Kwadrans przed końcem po koronkowej akcji gospodarze zdobyli szóstą bramkę, po raz drugi tego dnia trafił Puton. W 83 minucie bramkę zdobył żelazny rezerwowy w talii trenera Krawca, na jakiego wyrasta Michał Grunt. Po znakomitym dośrodkowaniu spod linii końcowej znalazł się on przed niemal pustą bramką Stali i pewnie wpakował piłkę do siatki. Jeszcze w doliczonym czasie szansę na skompletowanie hattricka miał Puton, jednak jego strzał obronił bramkarz.
Dla Staru było to czwarte ligowe zwycięstwo w tym sezonie – starachowiczanie z imponującym bilansem bramkowym 19-1 przewodzą w ligowej tabeli. Kolejne spotkanie czeka ich już w środę – zmierzą się oni w meczu na szczycie z Granatem Skarżysko. Początek spotkania spotkania na stadionie na Rejowie o godzinie 17.00.
Komentarze
Prześlij komentarz