Piłkarska "Wielka Sobota"

Do Świąt Wielkanocnych pozostaje jeszcze tydzień ale w Starachowicach czeka Nas już jutro Wielka Sobota. Jutrzejsze popołudnie przyniesie bowiem szlagierowo zapowiadające się starcie lidera Hummel IV ligi czyli Staru Starachowice z wiceliderem tych rozgrywek zespołem Granatu Skarżysko-Kamienna. 

Pojedynek czołowych zespołów ligi z pewnością przysporzy wielu emocji jednak ciężko uważać, że jest w stanie zmienić układ sił w tabeli Hummel IV ligi Świętokrzyskiej. Starachowiczanie, z ogromną 16 punktową przewagą, wydają się niezagrożeni zmierzać po awans. Mimo, iż formą podopiecznych Tadeusza Krawca wiosną nie zachwyca to w dotychczasowych spotkaniach zdobyli oni komplet punktów. W pokonanym polu zielono-czarni pozostawili GKS Rudki, Nidę Pińczów oraz Stal Kunów. W każdym z tych spotkań Starachowiczanie pięciokrotnie trafiali do siatki rywali ale tylko raz, przeciwko Nidzie udało im się zachować czyste konto. Cztery stracone bramki (po dwie z GKSem i Stalą) sprawiają, że w trzech rozegranych meczach Star stracił ponad połowę bramek w porównaniu do rundy jesiennej. Problemy z gra defensywną można było obserwować już w meczach sparingowych i niestety ale ciągną się one za zespołem Tadeusza Krawca także i w lidze. Cieszyć może natomiast wysoka formą ofensywnych graczy a zwłaszcza Michała Smolarczyka. Były zawodnik m.in. rezerw kieleckiej Korony świetnie wprowadził się do gry, w trzech spotkaniach notując 4 gole a do tego dokładając asysty. Do rytmu meczowego wraca kontuzjowany w przerwie zimowej Szymon Hajduk, jednak potrzeba mu jeszcze czasu w złapaniu ogrania. 
Przed Granatem stoi nie lada wyzwanie. W dotychczasowych 20 kolejkach nikomu nie udało się pokonać Staru. Dla zespołu że Skarżyska ewentualny triumf przy Szkolnej 14 byłby przedłużeniem nadziei na awans do III ligi. A o tym, że Star da się pokonać podopieczni Bolesława Strzemińskiego przekonali się w lutym, gdy w sparingowym spotkaniu zwyciężyli w Starachowicach 5-3. I choć Star zagrał wówczas w mocno eksperymentalnym składzie to dla Granatu z pewnością jest to jakiś promyk nadziei na triumf. 

Skarżyszczanie rundę wiosenną rozpoczęli z dużym animuszem. W pierwszym spotkaniu (wyjątkowo grając w roli gospodarza w Nowinach) rozbili 7-1 Wierną Małogoszcz, by później pokonać 5-0 Spartę Kazimierza Wielka. W trzecim z wiosennych spotkań po raz pierwszy potknęli się, tracąc punkty po remisie 0-0 z Klimontowianką. Kluczem do urwania punktów Granatowi bylo zatrzymanie najlepszego strzelca zespołu Bartosza Sota. Sot to jeden z tych zawodników Granatu, ktorzy w swojej karierze przywdziewali zielono-czarne barwy - grę w Starze mają na swoim koncie także Maks Bator, Kacper Goździk, Jacek Safian oraz Patryk Sieczka (choć poza ostatnim z wymienionych grali oni tylko w juniorach Staru). Dużym osłabieniem Granatu było odejście jednego z liderów zespołu w rundzie jesiennej Kamila Ucińskiego, który zamienił Granat na III-ligową sandomierską Wisłę. 

W rundzie jesiennej na stadionie na Rejowie padł wynik 3-0 dla Staru - ogromny wpływ na to miał fakt, że zielono-czarni od 15 minuty grali w przewadze jednego zawodnika. Jak będzie wyglądała jutrzejszą potyczką? Bardzo wiele zależy od tego w jakich składach wyjdą na murawę oba zespoły. W najbliższą środę bowiem zarówno Star, jak i Granat czekają mecze w ramach V rundy Okręgowego Pucharu Polski. Oba zespoły zmierzą się odpowiednio z Moravią Morawica i Czarnymi Połaniec. Jak wobec w zasadzie zamkniętej sprawy awansu do III ligi do spotkania na szczycie podejdą obaj trenerzy i w jakich składach pojawią się na murawie oba zespoły przekonamy się już jutro. 

Początek spotkania zaplanowano na godzinę 16.00.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Na finiszu przygotowań. Wywiad z trenerem Tadeuszem Krawcem.

Czy w Starze trzeba bić na alarm?

Derby bez rozstrzygnięcia