Awans jest Nasz!

AWANS JEST NASZ! To hasło było zdecydowanie najpopularniejszym zwrotem w Grodzie Stara w sobotni wieczór. Kilka godzin wcześniej piłkarze Staru Starachowice wysokim zwycięstwem 7-0 nad AKS Busko-Zdrój zagwarantowali sobie zwycięstwo w końcowej tabeli Hummel IV ligi świętokrzyskiej i tym samym zapewnili awans do trzeciej ligi. 

Atmosfera piłkarskiego święta była wyczuwalna przy Szkolnej 14 na długo przed pierwszym gwizdkiem sędziego Jakuba Moskala. Mistrzowska feta czekała na kibiców i zawodników zielono-czarnych a jedynym warunkiem jaki należało spełnić było pokonanie zajmującego dopiero 12 miejsce w tabeli zespołu z Buska. W składzie Staru znalazło się kilka niespodzianek, do gry po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją powrócił Marcin Kaczmarek, szansę gry od pierwszej minuty otrzymali też wyróżniający się przed tygodniem w meczu z Moravią Patryk Kosztowniak oraz bohater meczu ze Spartą Kazimierza Wielka Wojciech Gębka
I to właśnie były zawodnik juniorskich drużyn Rakowa Częstochowa już w 7 minucie otworzył wynik meczu. Po dośrodkowaniu, poprzedzonym efektownym dryblingiem pod linią końcową, Bartosza Szydłowskiego Gębka uwolnił się spod opieki stoperów i strzałem głową pokonał bezradnego Huberta Banacha. Banach, który w zeszłym sezonie zaliczył nieudany epizod w bramce Staru w 14 minucie intuicyjnie obronił nogami strzał Przemysława Śliwińskiego z 14 metrów. Przewaga zielono-czarnych z każdą minutą rosła i w 22 minucie prowadzili oni już 2-0. Autorzy tej bramki, choć razem liczą sobie niemal 80 lat, zagrali w tej akcji jak z nut. O ile pierwszą wrzutkę Marcina Kaczmarka goście zdołali wybić, o tyle druga pilka padła łupem niezawodnego w takich sytuacjach Bartosza Gębury i Star mógł cieszyć się z drugiego trafienia. Dla popularnego "Bobiego" był to już 5 gol w tym sezonie. 
Star nie zwalniał jednak tempa. W 28 minucie w zamieszaniu po rzucie rożnym goście najpierw blokowali strzały a gdy już wydawało się, że nic ich nie uchroni od utraty gola piłka po strzale Michała Smolarczyka obiła poprzeczkę ich bramki. W 31 minucie ten sam zawodnik znów dobrze pokazał się do gry ale po raz kolejny został zablokowany przez ofiarnie interweniujących obrońców. To co nie udało się Smolarczykowi stało się po raz drugi tego popołudnia dziełem Wojciecha Gębki. 18latek jeszcze raz pokazał, że kapitalnie radzi sobie w grze głową i po 35 minutach Star prowadził już 3-0. Jeszcze przed przerwą Star mógł podwyższyć wynik, jednak w 42 minucie wolej Śliwińskiego po niskiej wrzutce Kosztowniaka minął dość wyraźnie bramkę. 
W drugiej połowie obraz gry niewiele się zmienił. Zmieniła się za to pogoda - nad starachowickim stadionem przeszła potężna ulewa, która nie odstraszyła najwierniejszych kibiców zielono-czarnych. Mimo ulewnego deszczu fetowali oni awans swoich ulubieńców, w sektorze zajmowanym przez fanatyków z grupy "Wiara Stara" pojawiły się nawet race a piłkarze Staru powiększali swój dorobek bramkowy. Mimo trudnych warunków do gry gospodarze aż cztery razy trafili do siatki Banacha. Bramki na swoim koncie zapisali Michał Grunt, dwukrotnie Przemysław Śliwiński a hattricka (dla odmiany strzelając tym razem nogą) skompletował Wojciech Gębka

I wreszcie po końcowym gwizdku zawodnicy wraz z kibicami mogli cieszyć się z wywalczonego awansu. Sukces na który starachowiczanie ciężko pracowali przez minione miesiące stał się faktem. W przyszłym sezonie Star zagra więc w grupie IV trzeciej ligi. Wcześniej Star czeka jednak jeszcze piec meczów ligowych a przede wszystkim finał Okręgowego Pucharu Polski, w którym zmierzą się z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Na finiszu przygotowań. Wywiad z trenerem Tadeuszem Krawcem.

Czy w Starze trzeba bić na alarm?

Derby bez rozstrzygnięcia