Pucharowa odskocznia w Kunowie
Od czwartej rundy rozpoczną swoją przygodę z Okręgowym Pucharem Polski piłkarze Staru Starachowice. Finaliści poprzedniej edycji tych rozgrywek w środę w wyjazdowym meczu spotkają się z czwartoligową Stalą Kunów.
W zeszłym sezonie zielono-czarni napisali w Okręgowym Pucharze Polski świetną historię dochodząc aż do finału, który rozegrano na kieleckiej Suzuki Arenie. Najcenniejsze trofeum w świętokrzyskim futbolu padło jednak łupem KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, które po dobrym meczu pokonało Star 3:2. Podopieczni trenera Tadeusza Krawca musieli się obejść smakiem ale przegrany finał edycji 2022/23 powinien być dla starachowiczan dodatkową motywacją w drodze do osiągnięcia upragnionego celu.
Tegoroczną edycję zielono-czarni, podobnie jak pozostali świętokrzyscy trzecioligowcy i czołowe zespoły czwartej ligi, rozpoczynają od IV rundy. Los na tym etapie rozgrywek skojarzył ich z dobrze znaną w Starachowicach Stalą Kunów. Z uwagi na piątkowy, wyjazdowy mecz Staru z KS Wiązownica pucharowa potyczka została przesunięta o tydzień.
Z zespołem Stali zielono-czarni w minionym sezonie spotykali się dwukrotnie w rozgrywkach Hummel IV ligi. Kroczący wówczas od zwycięstwa do zwycięstwa Star dwukrotnie pewnie ograł żółto-niebieskich - jesienią przy Szkolnej 14 wygrał 7:0 a wiosną wywiózł z Kunowa wygraną 5:2. Dziś dysproporcja sił między oboma zespołami jest jeszcze większa - gospodarze jutrzejszego meczu zajmują przedostatnie miejsce w tabeli IV ligi, starachowiczanie z kolei bardzo dobrze radzą sobie w roli beniaminka III ligi i zajmują wysokie 7 miejsce, utrzymując wciąż kontakt z czołówką tabeli.
Zupełnie inne nastroje panują w Kunowie. Stal jeszcze wiosną radziła sobie w lidze bardzo przyzwoicie - na własnym boisku notując bilans 4-1-3. Zespół z Kunowa w końcowym rozrachunku zajął 14 miejsce i dość spokojnie osiągnął cel jakim było utrzymanie się w lidze. Dziś wiosenne wyniki pozostały jedynie wspomnieniem a zespół czeka ciężka walka o ligowy byt. Przed sezonem zespół opuściło kilku ciekawych zawodników -m.in. do Granatu Skarżysko trafił Kamil Garbacz, w Łysicy Bodzentyn obecnie występuje Jakub Garbacz, GKS Rudki wzmocnił duet Kacper Gąsior i Konrad Małaczek a do Klimontowianki przeszedł Igor Jas. Klub z Kunowa w okresie letnim celował w młodych zawodników i tacy w większości trafili do kadry żółto-niebieskich. Wśród nich znalazł się m.in. duet wychowanków Juventy do Kunowa ściągnięty z Arki Pawłów czyli Paweł Mikos i Adrian Szast, Jakub Makówczyński z GKS Rudki czy bardziej doświadczony Damian Gardynik.
Rozgrywki ligowe Stal zaczęła obiecująco bo od wyjazdowego remisu 2-2 z Arką Pawłów. W przypadku Stali były to "miłe złego początki" bowiem do dnia dzisiejszego jest to jedyny punkt zdobyty w lidze przez zespół Marcina Dynarka. Grający szkoleniowiec gospodarzy w tym sezonie również spisuje się poniżej oczekiwań kibiców - najlepszy strzelec Stali w dwóch ostatnich sezonach w trwającym sezonie częściej niż na listę strzelców (tylko 1 gol) wpisuje się do protokołu meczowego z powodu kartek (już dwa wykluczenia z gry w tym sezonie).
Mało prawdopodobne wydaje się, by Stal miała w meczu ze Starem przerwać fatalną, licząca już 9 meczów serię porażek. W minioną sobotę Kunowianie ulegli 0:2 GKS Rudki, bramki nie zdobyli także w ostatnim meczu na własnym terenie przegranym 0:5 z Wierną Małogoszcz. Dla Stali kluczowa jest liga, w której żółto-niebiescy wyprzedzają tylko przeżywająca potężne kłopoty organizacyjne Wisłę Sandomierz.
Trudno spodziewać się by trener Tadeusz Krawiec w tych okolicznościach postawił jutro na zawodników pierwszego składu - bardziej prawdopodobne jest postawienie na nieco mniej grających piłkarzy, którzy jednak nie powinni mieć problemu z uzyskaniem awansu do kolejnej rundy.
Komentarze
Prześlij komentarz