Na finiszu przygotowań. Wywiad z trenerem Tadeuszem Krawcem.

Przerwa zimowa dobiega już końca, piłkarze Staru Starachowice rozegrali już wszystkie zaplanowane mecze towarzyskie. O kończącym się okresie przygotowawczym, przeprowadzonych transferach i prognozach na rundę wiosenną rozmawialiśmy z trenerem Staru Tadeuszem Krawcem.




W przerwie zimowej trenerze doszło do kilku zmian. Do zespołu dołączyło kilku zawodników, takich jak Mateusz Kawecki, Jakub Cukrowski, Jakub Głaz, Adrian Szynka ale też pożegnaliśmy Szymona Kota i Tomasza Palonka. Czy w jakiś sposób te zmiany kadrowe wpłynęły na sposób gry i ustawienie czy jednak pozostaje Pan wierny temu, co zawodnicy grali jesienią?

Tadeusz Krawiec, trener Staru Starachowice: Jesienią graliśmy najczęściej systemem 4-3-3, ale często przechodziliśmy na ustawienie 4-2-3-1. Czasami graliśmy też na 2 napastników i transfery, których dokonaliśmy robiliśmy pod kątem dalszej gry w tym stylu czyli jak w przypadku odejścia Kota, w miejsce którego pozyskaliśmy Kaweckiego. Uważam, że solidnymi wzmocnieniami będą transfery Kuby Głaza i Kuby Cukrowskiego. Są to zawodnicy o świetnych predyspozycjach szybkościowych. To widać zarówno na treningach, jak i w meczach sparingowych, że dysponują taką dobrą szybkością piłkarską i da nam to więcej szans w grze z kontrataku. Adrian Szynka z kolei daje duże możliwości w kreowaniu gry, potrafi zagrać tyłem do bramki. Myślę, że ci zawodnicy, którzy dołączyli do nas w ostatnim czasie wniosą sporo do naszej gry już w rundzie wiosennej.



Jeśli mowa o kwestiach kadrowych to nie sposób nie zapytać o Michała Wcisłę, którego nieobecność jest częstym tematem dyskusji kibiców. W okresie przygotowawczym nie oglądaliśmy go w żadnym ze spotkań, jak więc wygląda obecnie sytuacja tego zawodnika i kiedy znów będziemy mogli oglądać go w zielono-czarnej koszulce?

TK: Sytuacja Michała, jest moim największym zmartwieniem w tej chwili, bo Michał można powiedzieć nie dość, że był młodzieżowcem, to był jesienią jednym z wiodących zawodników. Michał w przerwie zimowej był na początku na testach w Warcie Poznań a później w Zagłębiu Sosnowiec i przytrafiła mu się później nietypowa kontuzja. Mimo, iż uraz nie miał podłoża stricte mechanicznego praktycznie przez miesiąc był wyłączony z jakiegokolwiek trenowania. Ostatnio wszedł w trening ale ma zaległości jeżeli chodzi o poziom wydolności. Wszedł już jednak w cykl treningowy i liczę, że wkrótce wróci do pełni dyspozycji. W początkowych meczach raczej jednak zobaczymy go tylko w roli zmiennika.



Okres przygotowawczy dobiega już końca. Czy udało się zrealizować założenia i jak trener ocenia pracę wykonaną przez zespół w ostatnich tygodniach?

TK: W ostatnim czasie troszeczkę pogoda torpedowała nasze plany treningowe, mieliśmy też nieco problemów z miejscem do treningu. Jak wiadomo sztuczna murawa obiektu przy Szkolnej nie była w początkowej fazie przygotowana do treningu przez co pewien czas trenowaliśmy w Łagowie. Nie przeszkodziło nam to jednak w pracy nad motoryką czy taktyką. Małym minusem jest jedynie to, że dopiero od poniedziałku wracamy na boisko trawiaste i tak naprawdę zostały nam tylko cztery jednostki treningowe, żeby przygotować zawodników do grania na trawie. Z podobnym problemem zmaga się jednak zdecydowana większość zespołów naszej ligi i nie jesteśmy z tym problemem odosobnieni. Myślę, że generalnie mogę być zadowolony z tego jak przepracowaliśmy ten okres przygotowawczy.


Udana runda jesienna i szóste miejsce były dla beniaminka dobrym wynikiem. Jaki cel stawiany jest przed zespołem i jaki wynik uzna Pan za satysfakcjonujący na koniec sezonu?

Myślę, że stać Nas na jeszcze lepszy wynik niż ten osiągnięty jesienią i interesuje mnie walka o pierwszą piątkę na koniec sezonu. Personalnie na pewno stać Nas na to żeby odbierać punkty najlepszym zespołom. Mam nadzieję, że uda Nam się wyeliminować błędy i poprawić niektóre aspekty w grze Naszego zespołu, tak żeby wiosną udowodnić, że szóste miejsce po rundzie jesiennej nie było dziełem przypadku.


Po rundzie jesiennej wszystko wskazuje, że walka o awans rozstrzygnie się między liderującą w tabeli Wieczystą Kraków a mającą niewielką stratę Avią Świdnik. Czy widzi Pan możliwość włączenia się do gry o awans kogoś z grupy pościgowej, która ma w tym momencie kilku punktową stratę do czołowego duetu?

Myślę, że Siarka Tarnobrzeg może sporo namieszać wiosną w tabeli III ligi grupy IV. Z zespołem z Tarnobrzega mierzyliśmy się przed kilkoma tygodniami w meczu sparingowym i bardzo pozytywnie zaskoczyli mnie wówczas dobrym przygotowaniem motorycznym, taktycznym. Kadrowo również jest to zespół, który stać na walkę o czołowe lokaty. Nie ukrywam jednak, że liczę na to, że Star w tej czołówce wyraźnie zaznaczy swoją obecność. 


*zdjęcia dzięki uprzejmości: BAZA Foto Sport


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

W Nowinach o prestiż

Derby dla Instalu