Szynka na wagę półfinału

Ćwierćfinałowe mecze Okręgowego Pucharu Polski sypnęły niespodziankami - w środę z rozgrywkami pożegnały się m. in. KSZO Ostrowiec Św. i rezerwy Korony Kielce. Niespodzianki nie było za to w Ożarowie, gdzie po bramce Adriana Szynki Star Starachowice pokonał 1:0 Alit Ożarów
Boiskowe wydarzenia przyćmiło w środę inne wydarzenie związane z zielono-czarnymi. Tuż przed meczem w mediach społecznościowych klubu pojawiła się krótka informacja o rezygnacji szkoleniowca Staru Tadeusza Krawca z pełnionej przez niego funkcji. Swoją decyzję jeden z głównych architektów awansu do III ligi i dobrej postawy w tym sezonie motywował sprawami rodzinnymi.
Nieobecność trenera Krawca na ławce rezerwowych sprawiła, że przeciwko Alitowi zespół prowadził dotychczasowy drugi trener Artur Mikos. Tymczasowy (?) szkoleniowiec postawił na sprawdzone nazwiska - jedynymi zmianami w składzie była obecność w wyjściowym zestawieniu Macieja Styczyńskiego i wracającego do gry po krótkiej przerwie Szymona Stanisławskiego
Od początku meczu inicjatywę przejęli goście. Uwagę obrońców szczególnie absorbowali Adrian Szynka i Szymon Stanisławski- w 7 minucie rosły napastnik Staru niecelnym strzałem zamknął zgraniem piłki od Szynki, sam Szynka spróbował zaskoczył Pawła Kapsę strzałem z dystansu w 10 minucie ale trafił prosto w ręce bramkarza Alitu
Piłkarze Alitu mieli spore problemy z wyjściem spod wysokiego pressing graczy Staru. Po jednym z wysokich odbiorów obrońcy musieli blokować strzał Stanisławskiego w 13 minucie, dwie minuty później kolejny przechwyt przyniósł kontra po której sam na sam z bramkarzem znalazł się Jakub Głaz ale górą w tym pojedynku był Kapsa.
W 20 minucie, po krótko rozegranym rzucie rożnym, głową zbyt lekko strzelał Styczyński - zbyt lekka była również próba Stanisławskiego z dystansu w 25 minucie.

Bliski szczęści był w 26 minucie Dawid Kośmider, ktory po zbyt krótkim wybiciu piłki przez obrońców nieznacznie się pomylił.
W 32 minucie w polu karnym doszło do kontrowersyjnej sytuacji- przy próbie strzału faulowany był Włodzimierz Puton ale gwizdek sędziego Jakuba Moskala milczał. Wątpliwości nie było za to chwilę później, gdy szarżującego Szynkę nieprzepisowo zatrzymywał jeden z defensorów Alitu. Sprawiedliwość wymierzyć miał sam poszkodowany ale jego intencje wyczuł Kapsa broniąc strzał z jedenastu metrów. W 40 minucie czujność byłego Mistrza Europy do lat 18 jeszcze raz sprawdził z dystansu Puton ale Kapsa spisał się bez zarzutu. 
Po wznowieniu gry obraz nie uległ zmianie. Schowany za podwójną gardą Alit od początku oddał inicjatywę gościom, którzy szybko otworzyli wynik. W 53 minucie Adrian Szynka ładnym strzałem zza pola karnego zakończył efektowną akcję Staru.
Obrońcom Alitu cały czas duże problemy sprawiał Stanisławski. W 62 minucie były piłkarz Olimpii Grudziądz wygrał walkę o pozycję, został ściągnięty do parteru ale sędzia Moskal nie dopatrzył się faulu. Minutę później Kuba Głaz strzelił minimalnie nad poprzeczką próbując lobować Kapsę.
W końcowych minutach Alit coraz częściej gościł na połowie Staru ale nadal miał spore problemy z wejściem w pole karne gości. W 86 minucie gospodarze mogli (a nawet powinni) cieszyć się z wyrównującego gola. Po rykoszecie prostopadła piłka przeszła między obrońcami i w polu karnym sam na sam znalazł się z Lipcem Jakub Mażysz. Jeden z najskuteczniejszych graczy IV ligi przegrał pojedynek sam na sam z ostatnią instancją starachowickie defensywy. 
Jeszcze w doliczonym czasie wynik mógł podwyższyć Stanisławski, ale po prostopadłym podaniu od Piotra Mikosa, trafił w wychodzącego z bramki Kapsę.

Do ostatniego gwizdka sędziego Moskala więcej się już nie wydarzyło i zielono-czarni mogli cieszyć się z awansu do 1/2 finału Okręgowego Pucharu Polski. A w nim starachowiczanie zmierzą się z liderem Klasy Okręgowego Naprzodem Jędrzejów. Zespół z Miasta Zegarów, po rzutach karnych, wyeliminował z rozgrywek KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (w regulaminowym czasie było 2:2). Półfinały Pucharu zaplanowano na 22 maja. Wcześniej, bo już w sobotę Star znów zawita do Ożarowa, by tym razem w lidze podjąć Chełmiankę Chełm.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Na finiszu przygotowań. Wywiad z trenerem Tadeuszem Krawcem.

Czy w Starze trzeba bić na alarm?

Derby bez rozstrzygnięcia