Majówka ze Starem

W dniu 233 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja o kolejne ligowe punkty powalczą piłkarze Staru Starachowice. Nietypowo, bo już w piątek o godzinie 15.00 zielono-czarni podejmą w Ożarowie walczący o utrzymanie w grupie IV trzeciej ligi Klub Sportowy Wiązownica.

W dzisiejsze, świąteczne popołudnie czeka Nas przy ulicy Leśnej 2 w Ożarowie mecz dwóch zespołów walczących o zupełnie inne cele, choć mających ze sobą wiele wspólnego. Oba zespoły to beniaminkowie III ligi, choć ich losy w tym sezonie potoczyły się zupełnie inaczej. Star, mimo trzech spotkań bez zwycięstwa w lidze, nadal zajmuje trzecią lokatę z jednopunktową przewagą nad Avią Świdnik. Żeby odnaleźć w tabeli KS Wiązownica musimy dojechać aż do piętnastego miejsca – po zeszłotygodniowej porażce 1:3 z Czarnymi Połaniec zespół z Podkarpacia zameldował się w strefie spadkowej. Przed startem sezonu to miejsce gwarantowało utrzymanie jednak niemal pewny spadek z II ligi Sandecji Nowy Sącz (oraz poważne problemy zagrożonej spadkiem Wisły Puławy) sprawiają, że grono spadkowiczów z III ligi grupy IV poszerzy się o kolejny zespół lub zespoły.



Trzy punkty w Majówkę to także przysłowiowa woda na młyn dla szkoleniowców obu zespołów. A zarówno władze Staru, jak i zespołu z Wiązownicy w ostatnim czasie dokonały zmian na stanowiskach trenerskich. W klubie ze Starachowic zmiana jak wiadomo została wymuszona przez rezygnację trenera Tadeusza Krawca, który krótko po odejściu z klubu z ulicy Szkolnej 14 objął czwartoligowy AKS Busko Zdrój. Następcą ostrowieckiego szkoleniowca został 51-letni Przemysław Cecherz, który w roli trenera Staru zadebiutował przed tygodniem w zremisowanym bezbramkowo meczu z Avią.

Nieco dłużej ze swoim nowym-starym zespołem pracuje Valerij Sokolenko, który stanowisko po zwolnionym dzień wcześniej Waldemarze Warchole objął 10 kwietnia. Trener Sokolenko raczej nie wierzy w przesądy, a już z pewnością nie w powiedzenie o nie wchodzeniu dwa razy do tej samej rzeki. Obecna przygoda byłego piłkarza m. in. Górnika Łęczna jest już drugą pracą w Wiązownicy – w latach 2016 – 2021 jako grający trener Sokolenko doprowadził KS do historycznego, pierwszego awansu do III ligi.


Zatrudnienie obu trenerów ma też przynieść nowy impuls na zbliżający się finisz sezonu. Kwiecień nie był bowiem dla obu drużyn najszczęśliwszym okresem – dzisiejsi goście w czwartym miesiącu roku zapunktowali tylko raz (remisując 1:1 ze Świdniczanką), gospodarze tylko raz cieszyli się z kompletu punktów. Od zwycięstwa 3:0 z Wiślanami Jaśkowice mija już blisko miesiąc i dzisiejszy mecz może być dobrą okazją do przełamania.

W przypadku Staru daleko jest do mówienia o kryzysie w zespole. Seria czterech kolejnych zwycięstw rozbudziła apetyty, po nich jednak przyszedł zimny prysznic w postaci porażki 0:3 z Garbarnią Kraków. Remis 1:1 z Chełmianką Chełm, po grze przez blisko trzydzieści minut w przewadze dwóch graczy, rozpatrywany był jako rozczarowanie – zupełnie inny odbiór miał zeszłotygodniowy remis 0:0 z Avią. W Świdniku zielono-czarni po raz pierwszy wystąpili pod wodzą Przemysława Cecherza i na tle silnego zespołu Avii zaprezentowali się dość przyzwoicie.

W gorszych nastrojach dwudziestą siódmą serię gier kończyli piłkarze z Wiązownicy. W bardzo ważnym meczu w kontekście walki o utrzymanie przegrali na własnym stadionie 1:3 z Czarnymi Połaniec, do 82 minuty prowadząc 1:0 po bramce Sebastiana Raka. Porażka z Czarnymi może mieć ogromne znaczenie na mecie sezonu – przed tym meczem oba zespoły dzieliły zaledwie dwa punkty a dziś zespół z województwa świętokrzyskiego odskoczył już na pięć oczek. W dodatku sensacyjne zwycięstwo 2:1 w Ostrowcu Świętokrzyskim odniosło Podhale Nowy Targ, co w efekcie zepchnęło zespół trenera Sokolenki do strefy spadkowej. Różnice co prawda nie są duże ale forma Wiązownicy nie napawa optymizmem. Wiosną dzisiejsi goście wygrali tylko raz (2:1 z Wisłoką Dębica), pod wodzą nowego trenera remisując tylko ze Świdniczanką (1:1) i przegrywając z Siarką (0:1) i wspomnianym meczu z Czarnymi. Obrońcy Staru szczególną uwagę poświęcić będą musieli duetowi Arkadiusz Kasia Sebastian Rak. Pierwszy z nich zdobył w tym sezonie 8 goli, drugi na swoim koncie ma 7 trafień. Wspominany duet jest autorem 8 z 11 goli zdobytych wiosną przez KS.



Wspólnym mianownikiem obu zespołów jest też dobra postawa w Okręgowym Pucharze Polski. Zielono-czarni (wówczas prowadzeni chwilowo przez duet Artur Mikos Jerzy Wołczyński) wygrywając 1:0 z Alitem Ożarów dotarli w Świętokrzyskim Pucharze Polski do półfinału, gdzie zmierzą się z Naprzodem Jędrzejów. Pucharową przygodę kontynuują też piłkarze z Wiązownicy, którzy 23 kwietnia w Przeworsku pokonali 2:0 miejscowego Orła zdobywając Puchar na szczeblu Okręgu jarosławskiego. Zwycięstwo z Orłem dało przepustkę do gry o wojewódzki Puchar Polski, w którym KS może zmierzyć się z triumfatorami pucharu z innych podkarpackich okręgów (Igloopolem Dębica, Siarką Tarnobrzeg lub zwycięzcami pary Stal SanokKarpaty Krosno).



W swojej historii oba zespoły spotkały się ze sobą raz. W październiku, przy sztucznym świetle, Star pokonał KS 1:0. Jedyną bramkę zdobył wówczas Piotr Mikos, który dziś wraca do formy po poważnej kontuzji. Mikos wówczas bramkę strzelił Mateuszowi Zającowi, który już w trakcie trwania rundy wiosennej przeszedł do małopolskiego czwartoligowca Orła Ryczów. Zmian kadrowych w Wiązownicy było jednak więcej – z jesiennej kadry ubyli zimą m. in. Michał Musik, Dmytro Sula (Karpaty Krosno), Jan Mac (JKS Jarosław) oraz Sylwester Magdziak. 

Dziś na murawie ożarowskiego stadionu na pewno nie obejrzymy również Konrada Handzlika, który w meczu z Avią zobaczył czwartą żółtą kartkę w sezonie i czeka go przymusowa przerwa w grze. Do zdrowia wracają jednak kontuzjowani gracze i miejmy nadzieję, że zielono-czarni zadbają dziś o udaną majówkę dla swoich fanów.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Na finiszu przygotowań. Wywiad z trenerem Tadeuszem Krawcem.

Czy w Starze trzeba bić na alarm?

Derby bez rozstrzygnięcia