Rezerwy na szóstkę

W cieniu sobotniego meczu pierwszej drużyny Staru Starachowice z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski o punkty walczyły w miniony weekend rezerwy starachowickiego klubu. W niedzielne popołudnie prowadzeni przez Grzegorza Klepacza piłkarze pokonali 6:2 OKS Opatów, umacniając się tym samym na pozycji lidera grupy 3 klasy A. 
Do meczu z wiceliderem z Opatowa zielono-czarni przystąpili wzmocnieni kilkoma piłkarzami z szerokiej kadry pierwszego zespołu. Od pierwszej minuty oglądaliśmy w składzie Staru II Tomasza Mazura, Bartosza Gęburę, Mateusza Zająca, Piotra Mikosa, Igora Zająca oraz najlepszego strzelca grupy 3 klasy A Filipa Hryniewicza.
I piłkarze Staru od początku spotkania zabrali się ostro do pracy. Już po kilkudziesięciu sekundach świetnym crossowym podaniem do Mikosa popisał się Emil Madejski, Mikos zgral klatką piersiową do Hryniewicza ale jego strzał po ziemi złapał bramkarz. W 3 minucie Hryniewicz obsłużył podaniem Mikosa ale ten zbyt długo zwlekał ze strzałem i ostatecznie został zablokowany. Dwie minuty później tylko w sobie znany sposób Mikos trafił z pięciu metrów w bramkarza. Motorem napędowym tej akcji był Mariusz Fabjański, który kapitalnie urwał się skrzydłem i dograł do Mikosa.
 
Na otwarcie wyniku kibice musieli czekać do 12 minucie. Kontratak rozpoczął Hryniewicz, Igor Zając zagrał w pole karne a Piotr Gregorczyk uprzedził bramkarza i trafił do pustej już bramki OKSu. Po chwili mogło być już 2:0 - stoper gości źle obliczył tor lotu piłki, Fabjański popędził na bramkę ale tym razem górą był Sebastian Chamioło. Fabjański popisał się również efektownym strzałem z pierwszej piłki bo długim zagraniu od Igora Zająca ale piłka minęła bramkę gości. 
Do trzech razy sztuka - najwyraźniej z tego założenia wyszedł Fabjan, który w 19 minucie w po dośrodkowaniu Mikosa z lewej strony pewnie trafił w długi róg bramki OKS. Gospodarze szli za ciosem - w 21 minucie Hryniewicz dał kolejną prostopadłą piłkę, tym razem do Mikosa ale ten sam na sam z bramkarzem trafił w niego. 

Chamioło nie miał szans w 23 minucie, gdy po długim rogu znów trafił Fabjański. Były napastnik pierwszego zespołu Staru w 33 minucie mógł skompletować hattricka - kolejne prostopadłe podanie dał Zając ale tym razem bramkarz wyjął mu piłkę spod nóg. 
Dość niespodziewanie jeden z wypadów gości zakończył się golem na 3:1. Pierwszą próbę zablokowali obrońcy ale przy dobitce Jakuba Łaty Mazur był bezradny. Na trafienie OKSu szybko odpowiedzieli gospodarze. W środku pola piłkę odzyskał Fabjański, oddał piłkę Hryniewiczowi a ten bez trudu podwyższył prowadzenie. W 43 minucie pod linią końcową Hryniewicz pod linia końcową minął obrońcę ale jego strzał z ostrego kąta odbił bramkarz. Do szatni OKS schodził z bagażem pięciu straconych goli. Stoperzy gości zaspali przy długim zagraniu do Gregorczyka a ten po raz drugi tego dnia wpisał się na listę strzelców. 
Wysokie prowadzenie do przerwy sprawiło, że obraz gry w drugiej połowie wyglądał zupełnie inaczej. Star zaczął co prawda od strzału z 16 metrów Fabjańskiego w słupek ale dość szybko inicjatywę przejęli goście. 
W 51 minucie czujność Mazura strzałem w długi róg sprawdził Jakub Łukawski - bramkarz Staru bliski był skutecznej interwencji w 53 minucie ale po uderzeniu Piotra Frańczaka piłka wpadła po jego ręce do siatki. Mazur swój zespół uratował w 57 minucie- znów urwał się skrzydłem Łukawski ale golkiper Staru wybił jego zagranie na rzut rożny.

Bramkarz Staru nie mógł w drugiej połowie narzekać na brak pracy. W 61 minucie wygrał pojedynek z Łatą a dobijajacy piłkę do pustej bramki zawodnik znajdował się na pozycji spalonej. W 63 minucie Łata znów sprawił kłopoty Mazurowi ale ten przeniósł piłkę z najwyższym trudem.
Schowany w defensywie Star mógł odgryźć się w 67 minucie. Hryniewicz zagrał na wolne pole do Fabjańskiego, pilnujący go stoper nie trafił w piłkę ale po kilkudziesięciometrowy sprincie Fabjan technicznym strzałem nieznacznie się pomylił.
Goście cały czas ambitnie walczyli o odrobienie strat. W 71 minucie Frańczak łatwo minął Kacpra Migusa ale jego strzał bez trudu obronił Mazur. W 78 minucie bramkarz Staru niewiele miał do powiedzenia po strzale z pierwszej piłki kapitana gości Sebastiana Rusaka ale na szczęście piłka o centymetry minęła bramkę Staru. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy. W 82 minucie uciekł skrzydłem Piotr Mikos, w polu karnym został zatrzymany przez bramkarza, odbita piłkę zebrał jeszcze Fabjański, który odegrał ponownie do Mikosa a ten z najbliższej odległości ustalił wynik meczu. 
Dzięki zwycięstwu przewaga rezerw Staru nad grupą pościgową wzrosła do odpowiednio 7 i 8 punktów nad odpowiednio OKS Opatów i rezerwami KSZO (Opatowianie mają zaległy mecz do rozegrania). Zielono-czarni są więc na dobrej drodze do wywalczenia awansu do Klasy Okręgowej. W najblizszy weekend lider grupy III będzie pauzować- starachowiczanie do gry wrócą w czwartek 30 maja, gdy zmierzą się z KS Tarłów.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Na finiszu przygotowań. Wywiad z trenerem Tadeuszem Krawcem.

Czy w Starze trzeba bić na alarm?

Derby bez rozstrzygnięcia