Czy Wisłoka potwierdzi rewelacyjną formę?

Dębica, a dokładniej Stadion Miejski przy ulicy Parkowej 1, będzie areną ostatniego w sezonie 2023/24 wyjazdowego meczu piłkarzy Staru Starachowice. Zielono-czarni zmierzą się w meczu 33 kolejki III ligi grupy IV z miejscową Wisłoką, która notuje imponującą passę czterech kolejnych wygranych spotkań.


Trudne zadanie czeka w sobotnie popołudnie piłkarzy prowadzonych przez Przemysława Cecherza. Wprawdzie cele obu ekip przed startem rundy wiosennej była zgoła odmienne, a i na dziś dzień oba zespoły dzieli w tabeli osiem miejsc i osiemnaście punktów – jeśli jednak spojrzeć tylko na tegoroczne dokonania obu drużyn to dziś na murawie stadionu przy zmierzą się trzeci najlepiej punktujący zespół grupy IV trzeciej ligi czyli Star (29 punktów w czternastu rozegranych meczach ligowych w 2024 roku) oraz piąta w tym zestawieniu ekipa Wisłoki (!), która w tym roku zdobyła 24 punkty w 14 meczach.

Tak dobry dorobek w przypadku zielono-czarnych nie dziwi – jeszcze przed rozpoczęciem rundy wiosennej Tadeusz Krawiec, ówczesny szkoleniowiec jedenastki z Miasta Ciężarówek, mierzył w walkę o TOP5. Trener Krawiec, po przegranym 0:3 wyjazdowym meczu z Garbarnią Kraków, zrezygnował jednak z pracy w Starze a jego dzieło kontynuuje Przemysław Cecherz. I były trener m. in. Widzewa Łódź i Wieczystej Kraków tchnął w zespół nowego ducha. Pod jego wodzą tylko raz przegrał (0:2 z KSZO Ostrowiec Św.), raz zremisował (bezbramkowo z Avią Świdnik) a w pokonanym polu pozostawił kolejno KS Wiązownicę (1:0), Podlasie Biała Podlaska (3:0), Orlęta Radzyń Podlaski (1:0) a przed tygodniem, po szalonym meczu, Unię Tarnów (3:2). Spotkanie z Jaskółkami, rozgrywane trzy dni po wyjazdowym triumfie 3:1 z Naprzodem Jędrzejów w półfinale Okręgowego Pucharu Polski było kwintesencją charakteru, jaki pokazują w ostatnim czasie zielono-czarni. Mimo braku aż 9 zawodników, słabej pierwszej połowy i konieczności odrabiania dwubramkowej straty, piłkarze ze Starachowic zdołali odwrócić losy spotkania i tuż przed końcem 18-letni Filip Hryniewicz kapitalnym strzałem przechylił szalę zwycięstwa na korzyść klubu ze Szkolnej 14.


Tym razem jednak naprzeciw Staru stanie zespół, który w tym sezonie również zapisał bogaty akapit przy haśle „charakter”. Wisłoka wiosną aż sześciokrotnie potrafiła w ostatnich pięciu minutach gry odwracać losy swoich spotkań. Już inauguracja rundy wiosennej i remis 3:3 z Garbarnią Kraków, mimo wyniku 0:3 do przerwy, zwiastowała ambitną postawę piłkarzy Bartosza Zołotara. W dalszej części rundy biało-zieloni potrafili pokonać Avię Świdnik 2:1 (po golu Mateusza Geńca w 90 minucie), urwać punkty Orlętom Radzyń Podlaski i KSZO Ostrowiec Św. (remisy 1:1 po golach w 90 minucie odpowiednio Dominika Cabały i Tomasza Bały). Gdy jednak walka o utrzymanie weszła w decydującą fazę Wisłoka mówiąc kolokwialnie wrzuciła wyższy bieg – w kluczowym momencie sezonu piłkarze z Dębicy wygrali cztery kolejne sezonu. Swoją passę rozpoczęli od wygranej 2:0 z Podhalem Nowy Targ, skromnie pokonali 1:0 Świdniczankę, zwycięstwem 2:1 nad Siarką (po samobójczym golu Michała Bierzały) przypieczętowali… awans Wieczystej Kraków do II ligi a przed tygodniem po golu (jakżeby inaczej) w doliczonym czasie gry wygrali 2:1 z Czarnymi w Połańcu.


Zwycięstwo w Połańcu było o tyle ważne, że dzięki korzystnym wynikom innych spotkań Wisłoka z dorobkiem 42 punktów już zapewniła sobie grę w III lidze grupie IV w sezonie 2024/25. Do meczu ze Starem piłkarze Bartosza Zołotara przystąpią więc z większym luzem ale trudno tu mówić o odpuszczaniu. Biało-zieloni z pewnością chcieliby zrewanżować się starachowiczanom za jesienną porażkę 0:1 w Ożarowie (autorem jedynego gola był wówczas Konrad Handzlik). Wisłoka dziś to zespół dużo silniejszy niż jesienią – sporą rolę odegrały tu trafione ruchy transferowe poczynione przez klub zimą. Wysoki, mierzący 195 cm wzrostu Tomasz Bała (sprowadzony z rezerw Cracovii) wiosną do siatki rywali trafiał już 8 razy, 23-letni Mateusz Geniec po nieudanym epizodzie w drugoligowej Sandecji Nowy Sącz szybko wywalczył sobie miejsce w Wisłoce (a w swoim dorobku ma dwie bardzo ważne bramki na wagę remisu z Garbarnią i zwycięstwa z Avią), wartością dodaną były także wzmacniające środek pola transfery Jarosława Czernysza (z Wisłoka Wiśniowa) i Marcela Tyla (z Siarki Tarnobrzeg).


Wspomniani zawodnicy znakomicie uzupełnili kręgosłup zespołu – ważnymi postaciami w zespole Wisłoki są nadal 34-letni Damian Łanucha (dla którego jest to już siódmy kolejny sezon w biało-zielonych barwach), autor 6 goli Krzysztof Zawiślak, czy pamiętany przez kibiców Staru bramkarz Filip Kramarz. Jesień Kramarz zaczynał jako rezerwowy, po dwóch kolejkach zluzował w roli pierwszego bramkarza Jakuba Dutkę i tego miana nie oddał przez cały sezon. Taka hierarchia w bramce Wisłoki nie dziwi, pamiętając kapitalny występ Kramarza jesienią przeciwko Starowi, gdy m.in. dzięki obronionemu rzutowi karnemu do ostatnich minut utrzymywał Wisłokę przy życiu.


Wtedy jednak piłkarze Staru przechylili w końcówce spotkania szalę na swoją korzyść. Dla kogo szczęśliwy będzie Dzień Dziecka? O tym powinniśmy przekonać się około godziny 19.00. Dzisiejsze spotkanie poprowadzi trójka sędziowska z Radomia – jako główny Norbert Chrząstek a w roli asystentów Maciej Posuniak i Wojciech Woźniak. Radomski arbiter w tym sezonie prowadził po jednym meczu obu jedenastek – dużo lepiej wspominają go dzisiejsi gospodarze, którzy w marcu pokonali Avię Świdnik 2:1. Zielono-czarnym sędzia Chrząstek gwizdał jesienią – wówczas ulegli oni w Ożarowie KSZO Ostrowiec Św. 0:1.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Instal nie bierze jeńców

Dla kogo siódma kolejka będzie szczęśliwa?

Derbowy podział punktów